
Nie trudno było się domyślić, że w obliczu prężnego rozwoju konkurentów, TikTok będzie musiał wyjść na przeciw oczekiwaniom marketerów, wprowadzając na swojej platformie własne formaty reklamowe. Mamy już pierwsze przecieki na temat tego jak będzie to wyglądało!
Bytedance, czyli chińska korporacja stojąca za sukcesem TikTok, nie udostępniła jeszcze żadnych oficjalnych informacji na temat ogólnodostępnego modułu pozwalającego dystrybuować reklamy, ale wiele wskazuje na to, że trwają już prace nad kampaniami testowymi, realizowanymi dla wybranych marek. Pierwszą z nich był amerykański GrubHub. Jest to platforma służąca do zamawiania jedzenia. O reklamach jakie pojawiły się na TikTok poinformował jeden z użytkowników, który podzielił się informacją na swoim Twitterze.
Think this is the first real ad campaign I’ve seen on @tiktok_us. @kerrymflynn pic.twitter.com/zt3JcSYCz0
— chris harihar (@chrisharihar) 26 stycznia 2019
Reklama na TikTok wyświetlona została krótko po uruchomieniu aplikacji a czas jej wyświetlania wynosił około 5 sekund. Użytkownicy mogą natychmiastowo przerwać wyświetlanie filmu promocyjnego poprzez kliknięcie ikony „skip ads” znajdującej się w prawym, górnym rogu.
Jak sprawdzi się reklama na TikTok?

Dwa zrzuty ekranu to trochę za mało, żeby dyskutować na temat tego jak prezentowany format reklam pre-roll sprawdzi się w praktyce, ale mam wrażenie, że to dobry krok w stronę rozwoju aplikacji (oczywiście głównie dla marketerów). Na podstawie obrazków mogę zakładać, że zaprezentowane reklamy GrubHub nie odbiegały stylistyką od tego, co na co dzień publikują na swoich profilach użytkownicy TikTok. Połączenie natywnych rozwiązań kreatywnego montażu z odpowiednim targetowaniem bazującym na zaangażowaniu, wieku i lokalizacji odbiorców, może zaowocować bardzo skutecznym sposobem docierania do młodych odbiorców. Szczególnie tych z generacji Z.
O skuteczności działań reklamowych na TikTok przekonaliśmy się już niejednokrotnie podczas kampanii z influencerami, realizowanymi wspólnie z Moon Media Influencers. Przykładem niech będzie ubiegłoroczna edycja Obłędnego Dyktanda do której zaangażowaliśmy tzw. „tiktokerów”.
Gdyby na platformie pojawiły się mechanizmy „dopalania” ruchu za pomocą dedykowanych reklam pre-roll, skuteczność dobrze stargetowanych działań byłaby jeszcze większa. Mam wrażenie, że połączenie influencer marketingu z reklamą rozliczaną w modelu CPM lub CPC mogłoby okazać się idealnym sposobem dotarcia do użytkowników z pokolenia Z. Oczywiście damy wam znać, gdy tylko reklama na TikTok doczeka się dedykowanej platformy pozwalającej dystrybuować filmy promocyjne.