YT360.PL — Pierwszy w Polsce marketingowy przewodnik po YouTube

YT360

W końcu doczekamy się zmian w funkcjonowaniu Content ID na YouTube

Rosnąca fala narzekań związanych z funkcjonowaniem Content ID w końcu przynosi efekty. David Rosenstein, Product Manager odpowiedzialny za wspomnianą usługę, napisał niedawno na blogu YouTube o zmianach, które czekają nas w tej materii. Już niedługo, możemy spodziewać się dobrej zmiany!

Program partnerski, pozwalający twórcom zarabiąć na filmach, powstał 9 lat temu. YouTube z dumą podkreśla, że byli wtedy jedyną platformą, która pozwalała użytkownikom zamienić publikowanie filmików w pracę na pełen etat. Niestety, pewne mechanizmy nie nadążały za rosnącą popularnością serwisu. Wielu użytkowników miało zastrzeżenia do tego, jak funkcjonuje system Content ID, czyli mechanizm rozpoznający naruszanie praw autorskich.

Biorąc pod uwagę, że co minutę, na YouTube pojawia się nawet 300 godzin nowych filmów, nie było możliwości, żeby weryfikacją praw autorskich zajmowali się żywi ludzie. Stworzono więc algorytm Content ID, wyłapujący treści, do których prawa mają inni twórcy, wytwórnie muzyczne etc. Jeśli ktoś bezprawnie wykorzystał fragment muzyki lub filmu, jej właściciel mógł wybrać jedno z 3 rozwiązań:

– wyciszyć ścieżkę dźwiękową na danym wideo
– przenieść zyski z reklam na swoje konto
– całkowicie zablokować film

Więcej o Content ID możecie usłyszeć w rozmowie z Łukaszem Skalikiem, który pojawił się w czwartym odcinku naszego talk-show YTBackstage:

W praktyce, bardzo często dochodziło do sytuacji, w których twórcy, mimo wykupionych licencji na muzykę, mieli blokowane filmy lub nie mogli na nich zarabiać. Było to o tyle krzywdzące, że zanim sytuacja została jakkolwiek wyjaśniona, twórcy tracili możliwość zarabiania na swoich produkcjach, które największe zyski, generują zawsze przez kilka pierwszych dni od daty publikacji.

Szkoda, że trwało to tak długo, jednak YouTube w końcu ogłosił zmiany. Już niedługo, kiedy zarówno autor wideo, jak i domniemany właściciel praw autorskich do muzyki lub obrazu, zgłoszą chęć monetyzacji wybranych treści, reklamy będą nadal wyświetlane na danym filmie, a dopiero po rozwiązaniu sporu, pieniądze otrzyma odpowiednia strona. YouTube dopracowuje jeszcze cały system, a ja zastanawiam się, dlaczego nie można było wprowadzić tego typu rozwiązań od początku…

W swoim wpisie na blogu, David Rosentein informuje również, że stworzono specjalny zespół, który ma uzupełniać Content ID o pierwiastek ludzki i pomagać w szybkim rozwiązywaniu sporów. Ekipa rozwiązała w zeszłym roku ponad milion spraw. Zespół odpowiada również za ograniczanie dostępu do narzędzi Content ID dla osób, które nadużywają swojej władzy nad treściami. Mam nadzieję, że to nie koniec zmian. Content ID bez wątpienia potrzebuje jeszcze wielu ulepszeń…